Czy wiesz, jak wpływ na nasz organizm ma światło niebieskie? Słyszał_ś kiedyś o skażeniu światłem? Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk oraz Light Pollution Think Tank opublikowały ostatnio raport o zanieczyszczeniu światłem.
Światło niebieskie – raport PAN
Jak wynika z raportu, naturalne nocne niebo nad Polską już nie występuje. Warszawa, Łódź Kraków, Poznań, Wrocław, Łódź (kolejność nieprzypadkowa) to miasta nigdy nienastajacej nocy. Najjaśniejszą lokalizacją miejską jest plac Defilad w Warszawie, ale jeszcze jaśniej świecą szklarnie (np. podwrocławskie Siechnice). Dlaczego Ci o tym piszę? Bo nadmiar światła zaburza sen i przemianę materii, szkodzi ludziom, zwierzętom i roślinom.
„Ekspozycja na światło w nocy zaburza nasz wewnętrzny zegar biologiczny, w ślad za czym pojawiają się, chociażby zaburzenia snu i przemiany materii, jedne z powszechniejszych chorób cywilizacyjnych” – wylicza dr hab. Tomasz Ściężor z Politechniki Krakowskiej, współautor raportu.
Wpływ światła niebieskiego na nasze ciało
O tym, że cykl dobowy i cykl pór roku (a u kobiet cykl miesięczny) odgrywa kluczową rolę w naszym zdrowiu, a światło niebieskie jest jednym z głównych ich zakłócaczy, pisałam już kilkukrotnie. Nasz organizm otrzymuje nadmiar niebieskiego światła. Skąd? Z telewizora, komórki, komputera, z żarówek, którymi oświetlamy mieszkania, z witryn, oświetlenia sklepowego, ze świateł samochodów, oświetlenia ulicznego itp.
Jeśli mieszkasz w centrum miasta, twój wzrok niemal całą dobę funkcjonuje w dziennym trybie widzenia (nie odpoczywa). Organizm nie dostaje sygnału, że ma wytwarzać melatoninę (pamiętasz, pisałam jakiś czas temu, że w naszych oczach są komórki, które rozpoznają spektrum światła słonecznego i dają mózgowi informację, czy jest dzień, czy noc).
A jak ciało nie wytwarza melatoniny, to masz problemy z zasypianiem, ale także wzrasta twoje zapotrzebowanie na energię i podjadasz wieczorami. Niebieskie światło podbija kortyzol (energię wiatru/lungu, jakby to powiedzieli Tybetańczycy). Rozregulowują Ci się hormony. Obniżona melatonina i podniesiony kortyzol, rozregulowują leptynę (otyłość), a potem hormony płciowe, tarczycowe, insulinę. A jak do tego jesteś kobietą w peri- albo menopauzie, to energii wiatru masz więcej, więc nadmiernie eksponując się na niebieskie światło, jeszcze zwiększasz hormonalny chaos w swoim ciele. No i jeszcze zaczynają wypadać Ci włosy.
Światło niebieskie wpływa niekorzystnie na Twoje oczy. Powoduje zespół suchego oka, pogorszenie się widzenia. Przyśpiesza też starzenie się skóry.
Co robić?
- Spać w zaciemnionym pomieszczeniu (specjalne rolety).
- Ograniczyć korzystanie z TV, komórki itp. na co najmniej godzinę przed pójściem spać.
- Ograniczyć ekspozycję na sztuczne niebieskie światło.
- Wychodzić na dwór, na balkon (albo chociaż otworzyć okno) w czasie wschodu i zachodu słońca, żeby organizm otrzymywał odpowiednie sygnały.
- Jeść jak najbardziej sezonowo — owoce i warzywa też są nośnikiem informacji o poziomie i rodzaju energii słonecznej (czyli o porze roku).
Co Ci to da?
Będziesz mniej podjadać, łatwiej zasypiać (jeśli dodasz do tego chodzenie spać o odpowiedniej porze — będziesz budzić się wypoczęta/wypoczęty i mieć więcej energii przez cały dzień), będziesz mieć mniej zmęczone oczy, a przez to lepszy wzrok itd.
Jesteś swoją najlepszą medycyną!
A co gdybyś…
Mogła/mógł jeść wszystko, na co masz ochotę. Co, gdybyś zasypiała/zasypiał, jak niemowlę i a rano budziła/budził się wypoczęta/wypoczęty ponieważ stres przestałby być dłużej problemem?
Mogłabyś/mógłbyś w życiu więcej… Zdrowie, energia, witalność, spokój, lepsze relacje z otaczającym Cię światem. Większa odporność na stres… Więcej energii. Mogłabyś/mógłbyś spełniać swoje najdziksze marzenia.